- autor: skorupiarz, 2010-08-29 20:02
-
W dniu dzisiejszym Karolina zagrała bardzo słaby mecz w Dziećmorowicach z tamtejszymi Sudetami.Już same ustawienie drużyny z jednym napastnikiem (Ignatowicz)okazał się błędem Grzesiek nie miał z kim pograć w przodzie.Nasi zawodnicy zachowywali się tak jak by dopiero zaczynali grać w piłkę.W pierwszej połowie gospodarze przeprowadzili cztery akcje z których zdobyli cztery gole.W 20 minucie Wawrzyniak dostaje wrzutkę z prawej strony i bez trudu umieszcza piłkę w siatce.W 25 minucie mógł być remis,Banik minął się z piłką w swoim polu karnym do piłki dochodzi Ignatowicz i posyła piłkę tuż przy prawym słupku.11 minut później było już 2:0,Osiecki wykorzystuje bezradność naszej obrony.Nie minęło 5 min.a gospodarze podwyższają na 3:0 Banik wrzuca z rogu na głowę Wawrzyniaka a ten posyła piłkę do siatki.Jeszcze przed przerwą Sudety zdobywają 4 bramkę,w 43min.Wawrzyniak podaje do Szczepkowskiego a ten bez problemów zdobywa gola.Nasza obrona w pierwszej połowie fatalnie nie mogła sobie poradzić z mądrą grą gospodarzy,którzy grali prostą piłkę,dwa trzy podania i znajdowali się pod naszą bramką.Na trybunach zjawiła się duża ilość jaworzyńskich kibiców,którzy domagali się zmian na boisku widząc nieporadność naszych zawodników..................
CZYTAJ ,,WIĘCEJ"
Drugą połowę nasza drużyna rozpoczyna o dziwo bez żadnych zmian i obraz gry się nie zmienił.Nasi nie mogli się przedostać pod bramkę gospodarzy tracąc piłkę w środkowej części boiska.I w 64min.strzelają nam piątego gola Otwiński podaje do Osieckiego i najlepszy strzelec Sudetów pakuje piłkę do naszej bramki.W 67 min.następuje potrójna zmiana schodzą:Krupczak,Pierkowski i Myśliński a wchodzą:Ratajczyk,Zgórecki K i Jarzębowski i jakby coś drgnęło.Już minutę później zdobywamy bramkę, Karpacz podaje do Krawczyka który zdobywa kontaktową bramkę.Ostanie 15 minut Karolina dąży do zmniejszenia rozmiarów porażki.W 78min.po strzale Karpacza piłka przechodzi obok prawego słupka.Na 5 minut przed końcem meczu Ignatowicz podaje w polu karnym do Jarzembowskiego a ten zmniejsza wynik na 2:5.W 87min.Karolina ma przed polem karnym wolnego i na dwa razy go wykorzystuje(za pierwszym razem sędzia dopatrzył się za blisko ustawienie muru i całe szczęście bo piłka trafia w zawodnika Sudetów)za drugim razem Ptak trącił piłkę a Ignatowicz posyła piłkę do siatki
Gdyby Karolina zagrała na swoim poziomie I połowę to była szansa o powalczenie o dobry wynik,dawno nasz zespól nie grał tak źle.Nie ma co się załamywać trzeba wyciągnąć wnioski i grać dalej.Wiadomo że gra w Dziećmorowicach nam nie leży świadczą o tym ostatnie nasze wizyty tam gdzie Sudety wrzucały nam po siedem bramek.
relacja z meczu:
http://mkskarolina.futbolowo.pl/mkskarolina/relacja,831,sudety-dziecmorowice-vs-karolina-jaworzyna.html