Kolejne wysokie zwycięstwo odniosła drużyna seniorów KAROLINY pokonując na wyjeździe GRANIT Roztokę 7:3.Nasz zespół wystąpił bez trzech podstawowych zawodników,Leletki,Krzeczowskiego i Jarzembowskiego a jednak odnieśli kolejne cenne zwycięstwo.Od początku meczu nasi ruszyli do ataku a jednak prowadzenie uzyskali gospodarze.W 6min.Patycki dostał podanie koło prawego narożnika naszego pola karnego i huknął ze szpica w okienko Duśko nie miał nic do powiedzenia.Nasi się nie załamali i uporczywie dążyli do wyrównania.W 10 min.Ptak wykonuję z prawej strony rzut rożny ,Mateusz idealnie wrzuca piłkę na głowę Damiana Tymcika,który wyrównuje stan meczu na 1:1.W 23min. było 2;1 dla KAROLINY,Grzegorz Ignatowicz wbiega tuz przy lewej bocznej linii pola karnego miejscowych i posyła piłkę w długi róg bramki obok bezradnego Śliwy.W 32min.Ptak będą na czystej pozycji pada w polu karnym podcięty przez bramkarza Granitu Śliwę.Bramkarz gospodarzy za to zagranie ujrzał ,,tylko"żółtą kartkę a sam poszkodowany wymierza sprawiedliwość podwyższając na 3:1.W 34 minucie GRANIT ma rzut wolny z lewej strony pola karnego,zawodnik gospodarzy wycofuje przed pole karne dochodzi do niej Patycki i zdobywa kontaktową bramkę obok zasłoniętego Duśki.Nie minęło cztery minuty a był remis 3:3,Sienkiewicz odbija przypadkowo ręką piłkę przed polem karnym,sędzia odgwizduje rzut wolny,którego na bramkę zamienia Śleczka.Nasi się nie załamują i w 45min.zdobywają bramkę ,,do szatni".Wojtek Sowa wykonuje rzut rożny,posyła piłkę do Jakuba Gracy,który płaskim strzałem pokonuje Śliwę......
czytaj,,więcej"
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataku,najpierw Krzemień otrzymał podanie z rogu ale przenosi piłkę wysoko nad naszą bramką.za chwilę Śleczka decyduje się na strzał z woleja przed naszym polem karnym ale na szczęście piłka ponownie szybuje nad naszą bramką.Odpowiedź była szybka w 50 min. Łukasz Karpacz dostał piłkę na wysokości pola karnego i posyła piłkę po ziemi tuż przy lewym słupku i prowadzimy 5:3.Za chwilę gospodarz przeprowadzają akcję ale S.Józefiak został złapany na spalonym,nasi przenoszą piłkę pod pole karne GRANITU.Ignatowicz minął bramkarza gospodarzy Śliwę i zamiast zdobyć kolejna bramkę przenosi piłkę nad bramką.W 69min.mamy kolejną bramkę dla KAROLINY,Krawczyk będąc w polu karnym podaje do Grzegorza Ignatowicza,któremu nie pozostało nic jak tylko umieścić piłkę w siatce.W 70min.mamy zmianę naszych bramkarzy Duśkę zmienia Wojcieszek.Minutę później Ignatowicz przejmuje piłkę na środku boiska i biegnie z nią w stronę bramki,Śliwa wychodzi trochę z bramki a ,,Giena" pakuje piłkę do siatki gospodarzy.Nie minęła minuta a ,,Giena"mógł zdobyć kolejną bramkę.Będąc metr przed bramką Śliwy nie trafia z główki w bramkę.Po koniec spotkania GRANIT przycisnął ale czterokrotnie Mariusz Wojcieszek ratuje nasz zespół od utraty bramki.Cieszy kolejne zwycięstwo i strzelenie kolejnych 7 bramek, a martwi natomiast kolejne trzy bramki stracone.
Po meczu w Jaworzynie trener PIOTR ARASZCZUK otrzymał od zarządu i zawodników oraz kibiców upominek z okazji przypadających na jutrzejszy dzień 50 urodziny pana Piotra.Przy lampce szampana odśpiewano głośne ,,Sto lat"
zdjęcia z meczu:
http://mkskarolina.futbolowo.pl/galeria,90683,zdjecie,1881356
filmiki z meczu:
http://www.youtube.com/results?search_query=granit+roztoka-KAROLINA&aq=f
GRANIT ROZTOKA-KAROLINA JAWORZYNA ŚL.3:7(3:4)
1:0 Patycki 6min.
1:1 Tymcik(głową,Ptak) 10min.
1:2 Ignatowicz 23min
1:3 Ptak karny 32min.
2:3 Patycki 34min.
3:3 Śleczka z wolnego 38min.
3:4 Graca(Sowa)45min.
3:5 Karpacz 50min.
3:6 Ignatowicz(Krawczyk)69min.
3:7 Ignatowicz 71min.
KAROLINA:22Duśko(69'1Wojcieszek)-15Sowa,2Borys,13Graca(53'4Subczyński),14Sienkiewicz,-6Krawczyk,7Ptak,
5Tymcik,8Pierkowski(58'Majewski)-10Ignatowicz,9Karpacz
GRANIT:86Śliwa-6Patycki,14S.Józefek,9Śleczka,13Siwy,2Kołkowski,18Pyda,3Radzikowski(63'A.Zawadzki),
15Kowalski,11Szutenbach,4Wysoczański(67'Krzemień)
żółte kartki:Śliwa(32')GRANIT,Tymcik(63')KAROLINA
Sędzia główny:Nerlo Krzysztof,I-asystęt MakowskiAdam,II-asystęt Pokropenko Marta
Po meczu powiedzieli:
Trener GRANITU : Kazimierz Stańczak:
,,Mi się wydaję. że dużo błędów popełnionych przez sędziego zaważyło na wyniku, na sposobie gry, na sposobie wyegzekwowaniu pewnych elementów futbolu. To jest wypaczony mecz. Odnośnie strzelonych bramek nie mam żadnych zarzutów, bramki były zdobyte prawidłowo, oprócz tego karnego, który był nie wiadomo skąd”
Trener KAROLINY Piotr Araszczuk:
„Po mimo wyniku 7:3, mecz był bardzo trudny dla nas, szczególnie przy stanie 3:3.Dobrze się stało, że zeszliśmy po pierwszej połowie z wynikiem 4:3.Natomiast druga połowa była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu jeżeli chodzi o działania destrukcyjne defensywno-obronne. Całemu zespołowi należą się słowa uznania i podziękowania, ponieważ dzisiaj wystąpiliśmy dość w eksperymentalnym składzie jeżeli chodzi o formację obronną i z bramkarzem ,który miał dłuższą przerwę. Jeszcze raz dziękuje zawodnikom za walkę i kolejne 3 punkty. W najbliższą niedziele czeka nas mecz, można powiedzieć ,,rundy wiosennej” z Sudetami Dziećmorowice ,do którego chcemy się dobrze przygotować w najbliższym tygodniu.”